To moja trzecia wizyta w Londynie i nadal lubię to miasto choć mieszkać bym tam nie chciała. To raczej miejsce dla młodych ludzi, żyjących szybko i intensywnie. Pewnie będę tam często bo na razie moja córcia tam "zakotwiczyła"...
Londyn to rarytas dla takich jak ja zakochanych w starej architekturze, sztuce i pięknych parkach i ogrodach. Zachwycają nie tylko zabytki i muzea ale także budynki na ulicach, maleńkie ogródki, kolorowe drzwi, sklepiki. Mieszkańcy są mistrzami w wykorzystywaniu każdego skrawka wolnego miejsca w mieście, gdzie jest ono na wagę złota.
Zresztą zobaczcie sami...
To jest chyba najwęższy i najdłuższy sklepik ogrodniczy jaki widziałam. Szerokość bramy - jakieś 5 metrów ale za to ciagnie sie od przecznicy do przecznicy!
Londyn to muzea o których już kiedyś pisałam. I tu zaskoczenie, wstęp do państwowych jest darmowy i całe szczęście bo sam pobyt jest drogi. Niestety mnożymy złotówkę razy 5.
Na zdjęciu Muzeum Historii Naturalnej. Super miejsce dla dorosłych i dla dzieci:)
Przy każdym pobycie znajduje tam kolejne zachwycające miejsca i takie do których wracam, jak Victoria & Albert Muzeum.
Tym razem musiałam zobaczyć stałą wystawę meblarstwa, która poprzednim razem była zamknięta.
Dla takiego meblowego wariata jak ja to gratka.
Najfajniejsze były spacery po mieście, spacery w parkach, gdzie juz wiosna. Wieczorne łażenie nad Tamizą, kolacja na barce z widokiem na London Eye, próbowanie jedzenia z różnych stron Świata. Coś dla ciała, coś dla ducha :)
Mała Wenecja w centrum miasta
I "wizyta" u Misia Paddingtona
Wspaniała wycieczka , nowe miejsca , ciekawe budynki i ta nowo poznana mieszkanka Londynu to się nazywa przygoda:)
OdpowiedzUsuńW Anglii nigdy nie byłam. Znam ją z różnych programów a kocham ich za ich miłość do ogrodów. Ich tradycja czy kultura ogrodnicza jest zachwycająca. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna wycieczka. Ja z kolei bardzo chcę pojechać,ale jakoś nigdy mi nie wychodzi. A sklep ogrodniczy...zachwyca
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu nie możemy wybrać się do teścia, który mieszka na co dzień w Londynie. Widzę po twoich zdjęciach, że jest po co. Świetne ujęcia z całkowicie innej perspektywy. Dzięki za zachętę do wyjazdu!
OdpowiedzUsuńByłem w Londynie wiele razy. To miasto ma swój specyficzny urok.
OdpowiedzUsuńSuper blog. Po prostu warto na tym blogu być.
OdpowiedzUsuńFajny blog. Na tym blogu pewnie będzie dużo osób.
OdpowiedzUsuńgood one
OdpowiedzUsuń